Wydawałoby się, że temat stwierdzenia, czy decyzja jest ostateczna i prawomocna, jest już wszystkim znany. Sama poświęciłam mu co najmniej kilka wpisów. Okazuje się jednak, że wciąż budzi on wiele wątpliwości, o czym świadczy częstotliwość wyszukiwań w wyszukiwarkach hasła: Jak się stwierdza ostateczność i prawomocność decyzji w procesie inwestycyjnym
Jak często musieliście tłumaczyć klientom, że pozwolenie na budowę dla realizowanej przez Was inwestycji jest już ostateczne albo też prawomocne? Założę się, że nie raz. 🙂
Ostateczność i prawomocność decyzji w procesie inwestycyjnym
Pora zatem uporządkować informacje w tym zakresie, by wszystko było jasne.
OSTATECZNOŚĆ DECYZJI w procesie inwestycyjnym
W pierwszej kolejności trzeba wyraźnie powiedzieć, że nie ma żadnego przepisu, który by określał, w jaki sposób organ powinien stwierdzać, że decyzja jest ostateczna. Zwykle robi się to na dwa sposoby:
- jeśli od decyzji np. zatwierdzającej projekt i udzielającej pozwolenia na budowę nie zostało wniesione odwołanie, organy I instancji najczęściej przybijają na decyzji pieczątkę, w której stwierdzają, z jakim dniem decyzja stała się ostateczna. Taka przynajmniej jest praktyka w krakowskim Wydziale Architektury.
- jeśli natomiast od decyzji zostało wniesione odwołanie, a organ II instancji utrzymał decyzję w mocy, to jak już Wam tłumaczyłam – ostateczna jest wówczas decyzja organu II instancji. Nie spotkałam się z przypadkiem, by organ II instancji przybijał na swojej decyzji pieczątkę potwierdzającą jej ostateczność. Zresztą, nie ma takiej potrzeby, bo zawsze na końcu decyzji znajduje się pouczenie: „niniejsza decyzja jest ostateczna w administracyjnym toku instancji”. I to moim zdaniem jest w zupełności wystarczające.
Oczywiście, w obu przypadkach, gdyby ktoś chciał, może zawsze wystąpić o wydanie zaświadczenia (na podstawie art. 217 kodeksu postępowania administracyjnego), że decyzja jest ostateczna i takie zaświadczenie powinien otrzymać.
PRAWOMOCNOŚĆ DECYZJI w procesie inwestycyjnym
Analogicznie, jak w przypadku ostateczności, przepisy nie przewidują sposobu stwierdzania prawomocności decyzji. Jedynym właściwym rozwiązaniem wydaje się być zaświadczenie, wydawane na podstawie kodeksu postępowania administracyjnego – tak jak w przypadku ostateczności. Aby je wydać, organ musi sprawdzić, czy w sprawie zakończonej decyzją ostateczną, została wniesiona skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a jeśli została wniesiona, to czy wydany w tej sprawie wyrok jest prawomocny. Na tej podstawie organ stwierdza prawomocność decyzji.
Nie przypominam sobie, by którykolwiek z naszych klientów występował o stwierdzenie prawomocności decyzji. Faktem bowiem jest, że co do zasady wykonaniu podlega decyzja ostateczna, a nabywców lokali najczęściej interesowało to, czy klient zgodnie z prawem rozpoczął budowę.
Jeśli natomiast chcecie wiedzieć, kiedy można stwierdzić, że w konkretnej sytuacji pozwolenie na budowę, decyzja WZ, czy inna decyzja wydawana w procesie inwestycyjnym jest ostateczna, koniecznie przeczytajcie mój wpis pt. Jak sprawdzić, czy decyzja WZ jest ostateczna.
{ 4 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Temat stary jak Polska długa i szeroka.
Nawet z szacunkiem starzy urzędnicy mają problem z tym.
A Pani zdaniem jaka forma potwierdzania jest poprawna czy też właściwa. Pieczątka czy zaświadczenie. A co jeśli orgam ma obowiązek przekazania decyzji innemu organowi lub do kiąg wieczystych gdzie zaświadczenie jest wydawane na wniosek. Gdyby przyjąć że potwierdzanie ostateczności następuje wyłącznue zaświadczeniem.
Pozdrawiam
Piotr
Bardziej właściwa wydaje mi się forma zaświadczenia, gdyż ona ma potwierdzenie w konkretnym przepisie – może nie wprost, ale jednak.
Dziękuję za pozdrowienia:)
Dla mnie to obłęd. Składa się wniosek o pozwolenie na budowę. Do tego jest decyzja wodno-prawna. Upłynęło 2 tygodnie więc się uprawomocniła, a Pani z architektury, żąda pięczątki, że decyzja wodno-prawna jest prawomocna. Dlaczego sobie urzędnik nie może napisać do innego urzędu i sobie potwierdzić. Tylko trzeba znowu biegać i płacić tym razem za zaświadczenie. Kraj absurdów.
Pozdrawiam,
Piotrek
Panie Piotrze,
w pełni się z Panem zgadzam:)
Pozdrawiam!