Czy dostęp do drogi publicznej przez dostępną dla wszystkich drogę wewnętrzną, spełnia wymóg dostępu do drogi publicznej niezbędny do uzyskania decyzji WZ i pozwolenia na budowę?
To pytanie zadał mi ostatnio jeden z naszych klientów, któremu jeden z organów zakwestionował taki sposób komunikacji inwestycji z drogą publiczną i odmówił wydania decyzji WZ.
Sprawa dodatkowo była w tym przypadku skomplikowana w ten sposób, że droga, po której miał się odbywać dojazd z drogi publicznej do terenu inwestycji, nie stanowiła własności gminy, choć miała nazwę, nadaną jej uchwałą rady gminy.
Kiedy sprawdziliśmy jej stan prawny okazało się, że część działek, stanowiących tę drogę jest własnością osób trzecich, a tylko jedna stanowi własność gminy. Mimo to, droga ta była ogólnodostępna i w praktyce mógł z niej korzystać każdy.
Wracacjąc do pytania – czy organ miał rację? Czy słusznie uznał, że w takim przypadku, warunek dostępu do drogi publicznej, niezbędny do wydania decyzji WZ i pozwolenia na budowę nie jest spełniony?
Odpowiedź brzmi: nie.
Z całą pewnością w sprawie naszego klienta nie było podstaw do kwestionowania takiego dostępu do drogi publicznej. Potwierdzają to zresztą liczne wyroki sądów administracyjnych, z których wynika, że w sytuacjach takich jak ta, spełniony jest wymóg dostępu do drogi publicznej. W świetle orzecznictwa, w gminach o statusie miasta, ulice, którym nadano nazwy, mają charakter ogólnodostępny, nawet jeżeli nie mają charakteru dróg publicznych. W związku z tym, jeżeli planowana inwestycja posiada dostęp do ogólnodostępnej drogi wewnętrznej – ulicy o nadanej nazwie – to nie jest również konieczne ustanowienie odpowiedniej służebności drogowej. W wyroku z dnia 18.02.2016 WSA w Łodzi jednoznacznie stwierdził, że fakt, iż konkretna ulica nie jest na pewnym odcinku drogą gminną nie przesądza o braku spełnienia przesłanki dostępności do drogi publicznej (II SA/Łd 1021/15).
Jeśli spotkacie się z podobną sytuacją i organ będzie kwestionował dostęp Waszej inwestycji do drogi publicznej, to warto też powołać się na przykład na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 18.07.2017 roku, w którym sąd ten stwierdził, że „warunek dostępu do drogi publicznej poprzez taką drogę wewnętrzną jest spełniony także wówczas, gdy inwestor nie legitymuje się żadnym tytułem prawnym do takiej działki drogowej. Uregulowania zawarte w Upzp nie nakładają nań konieczności posiadania takiego tytułu prawnego (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 22 maja 2015 r., II OSK 2665/13, LEX nr 2089955). Warto także – w aspekcie twierdzeń skargi kasacyjnej – zauważyć, iż w judykaturze wywodzono, że w gminach o statusie miasta, ulice, którym nadano nazwy, mają charakter ogólnodostępny, nawet jeżeli nie mają charakteru dróg publicznych. W takim przypadku, jeżeli planowana inwestycja posiada dostęp do ogólnodostępnej drogi wewnętrznej – ulicy o nadanej nazwie – to nie jest również konieczne ustanowienie odpowiedniej służebności drogowej.”
Można zatem przyjąć, że z punktu widzenia zarówno postępowania o wydanie decyzji WZ, jak i postępowania w sprawie pozwolenia na budowę, możliwy jest dostęp terenu inwestycji do drogi publicznej przez ogólnodstępną drogę wewnętrzną, choćby nawet droga ta nie była drogą gminną. W związku z tym, organ nie ma prawa z powodu takiego dostępu do drogi publicznej odmówić nam wydania decyzji WZ, czy pozwolenia na budowę.
Warto jednak pamiętać wówczas o tym, na co w innym wyroku zwrócił uwagę Naczelny Sąd Administracyjny (wyrok z dnia 5.08.2010, II OSK 1337/09). Sąd ten stwierdził, że „jeśli (…) istnieje już prywatna droga wewnętrzna mająca charakter powszechnie dostępnej dla wszystkich ulicy, której nadano nazwę, to brak jest podstaw do tego, aby twierdzić, że nowe zamierzenie inwestycyjne, polegające na budowie domu jednorodzinnego przy tej ulicy, wymaga ustanowienia odpowiedniej służebności, której celem byłoby utworzenie dostępu do drogi publicznej (w rozumieniu art. 2 pkt 14 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym). Jednak zdaniem NSA „kwestią odrębną, pozostającą poza sferą publicznoprawnych działań organów administracji, jest uregulowanie kwestii cywilnoprawnych, związanych z korzystaniem z takiej drogi.”
Tak więc to, że dostaniemy decyzję WZ, czy decyzję o pozwoleniu na budowę, nie gwarantuje nam, że ktoś – jakiś zapomniany właściciel takiej drogi, nie upomni się kiedyś o swoje prawa, kwestionując naszą możliwość korzystania z niej i dojazdu do naszej inwestycji.
{ 17 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
A co jeśli jest tylko działka drogowa?
Panie Jarosławie, nie bardzo rozumiem o co Pan pyta.
Dzień dobry,
z punktu widzenia uzyskania pozwolenia na budowę istotna jest również szerokość drogi wewnętrznej. Przepisy rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12.3.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie wspominają o ciągu pieszo-jezdnym o szerokości co najmniej 5 m. Tym samym droga dojazdowa o szerokości, przykładowo, 3 m nie spełnia tego warunku, co może poważnie utrudniać rozpoczęcie inwestycji budowlanej.
Potencjalnym rozwiązaniem jest ustanowienie służebności drogi koniecznej. Czy wówczas jednak będzie spełniona przesłanka braku odpowiedniego dostępu do drogi publicznej, o którym mowa w art. 145 § 1 k.c.?
Panie Mateuszu, to o czym Pan pisze, to temat na odrębny wpis.😀
Moje przypadki:
– urząd miasta nie chce wydać pozwolenia na budowę bo jako inwestor nie posiadam tytułu prawnego do drogi prywatnej o nadanej nazwie (musiałem na szybko nabywać udział w drodze). Co ma do tego nadanie nazwy skoro droga jest odrębną działką która ma w 100% prywatnych właścicieli?
-SKO uchyla w całości wydane WZ na wniosek sąsiadów zaskarżających decyzję, gdyż nie mam tytułu prawnego do drogi wewnętrznej prywatnej bez nadanej nazwy.
Panie Robercie. Po pierwsze, jeśli SKO rozpatrywało odwołanie to znaczy, że mówimy o decyzji WZ a nie o pozwoleniu na budowę.Po drugie- mógł Pan bronić się takimi właśnie argumentami, jakie przedstawiłam w tym wpisie.Dlatego właśnie warto w takich sytuacjach skorzystać z pomocy prawnika, który zna się na tego typu sprawach😀.
Orzecznictwo – jak to często bywa – nie jest jednolite w tym względzie. Wydaje mi się nielogiczne uznanie, że sam fakt istnienia prywatnej drogi wewnętrznej stanowić może o dostępie do drogi publicznej. W takim przypadku bezwzględnie wymagany powinien być tytuł prawny inwestora do takiej drogi wewnętrznej. W końcu nie ma różnicy w sytuacji prawnej inwestora (możliwości zapewnienia dojazdu), przy korzystaniu z drogi wewnętrznej, do której inwestor nie ma tytułu prawnego, jak i przy korzystaniu z nieruchomości nie będącej drogą wewnętrzną, stanowiącą dojazd do drogi publicznej.
A co jeśli droga wewnętrzna jest droga Skarbu Państwa ? W planie zagospodarowania wzdłuż działek widnieje zapis o ciągu rowerowo pieszym, jednak suma wszystkich działek daje 5m wymaganych do przejazdu. Dostałam pozwolenia na budowę sieci kanalizacyjno-wodnej, i takowa wraz z sąsiadami, którzy zakupili działki w tym samym czasie co ja , zbudowaliśmy . Mam również doprowadzony do działki prąd i gaz, na które to Starostwo również wydało mi pozwolenie. Niestety teraz to samo Starostwo odmówiło mi pozwolenia na budowę . Dodam jeszcze, ze wzdłuż drogi wewnętrznej znajduje się 5 działek 2 z planem zagospodarowania ( w tym moja ) i 3 na WZ. Właściciele których działki były na WZ już się pobudowali, a nam odmówiono pozwolenia.
Korzystałam z pomocy prawnika, kiedy wezwano mnie do uzupełnienia wniosku, ale pani w architekturze stwierdziła, odpowiedz nic nie wniosła . Teraz nie pozostaje mi nic innego jak odwołać się do Wojewody.
Miejscowość w której zakupiłam działkę jest gmina. Droga wewnętrzna otrzymała nazwę ulicy za zgoda starostwa, ale to nie przekonuje pani inspektor , bo jak twierdzi, nazwę nadano na nasz wniosek.
Pani Edyto,
to, że wczesniej urząd wydał pozwolenia na budowę dla sąsiednich budynków nie musi oznaczać, że pozwolenia te są prawidłowe. Myslę, że słusznie Państwo odwołaliście się do Wojewody, chociaż aby przesądzić, czy mają Państwo rację, musiałabym przeanalziować komplet dokumentów, dotyczących tej sprawy.
Pozdrawiam!
Dzień dobry, nie wiem czy temat aktualny.
U mnie jest podobna sytuacja ale..
Mam dużą działkę przy drodze wewnętrznej gminnej (miejskiej) którą chcę podzielić. Ww. ulica ma nadaną nazwę i jest ogólnodostępna. Jeszcze kilka lat temu była ulicą o statusie publicznym ale odebrano jej kategorię drogi publicznej. W części jest szerokość 5 m a w części 3m.
Jakiś czas temu gdy składałem dokumenty o podział działki w urzędzie nie przyjęto mi ich gdyż konieczne było zdobycie przeze mnie służebności na tej drodze wewnętrznej która łączy się z inną drogą publiczną.
Uzyskałem taka służebność notarialnie (oczywiście ponosząc koszty). Teraz czytam, że uzyskiwanie służebności nie było potrzebne. Dodatkowo uzyskując ją został na mnie nałożony obowiązek partycypowania w utrzymaniu urządzeń… czego się bardzo boję gdyż wszelkie inwestycje są bardzo kosztowne.
Co robić???
Panie Mariuszu,
Niestety odpowiedź na to pytanie wymagałaby analizy dokumentów i poczynienia ustaleń dot. rzeczywistego statusu tej drogi.
Pozdrawiam!
Witam. W moim przypadku urząd gminy odmówił ustalenia WZ ponieważ działka nie ma dostępu do drogi publicznej. Do działki przylega wewnętrzna droga gminna która prowadzi do drogi publicznej. Na mapkach ta droga ma 5m szerokości i jest to droga dojazdowa do gruntów rolnych. Lecz urząd gminy stwierdził że ta droga jest w złym stanie i nie może być uwzględniona. Czy słusznie? Jest jeszcze druga droga która przecina tory kolejowe (ta linia kolejowa została zlikwidowana i tory zostały rozebrane) w tym przypadku gmina chce ode mnie służebność z PKP. Czy słusznie? Pozdrawiam
Witam, czy w takim razie z artykułu można wyciągnąć wniosek, że jeśli jest drogą i ma nadaną nazwę (Uchwałą gminy) i mimo, że częściowo leży w rękach prywatnych to jest drogą publiczną i nie musimy dla tej drogi ustalać służebności?
Panie Tomaszu,
niestety nie – taki wniosek byłby zbyt daleko idący.
Dziękuję za odpowiedź, ale wydanie WZ nie powinno być w takim przypadku problemem?
Panie Tomaszu, niestety może być. To będzie zależało od tego jak do tematu podejdzie zarządca dróg, który uzgadnia sposób komunikacji działki z drogą publiczną.
Pozdrawiam.
Ale z wydaniem WZ nie powinno być problemu?