Kiedy ja korzystałam z uroków zimowego wypoczynku, mojemu blogowi stuknął właśnie rok.
Nie było z tej okazji tortu, ani dmuchania świeczek (słyszałam, że niektórzy blogerzy bardzo poważnie traktują takie blogowe rocznice :)), ale za to była lampka wina – w gronie moich najbliższych. Muszę przyznać, że po całym dniu spędzonym aktywnie na nartach – smakowała wyjątkowo wybornie:)
Powiem szczerze, że nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak szybko ten rok minął. Pamiętam, kiedy publikowałam mój pierwszy wpis na blogu i jakie towarzyszyły temu emocje. Zresztą udzieliły się one nie tylko mnie, ale także mojej rodzinie, no i oczywiście całej naszej Kancelarii. Mam wrażenie, jakby to było całkiem niedawno.
I choć zaczynałam moją przygodę z blogiem pełna obaw, dziś wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Dostałam w tym czasie od Państwa wiele ciepłych słów, wiele interesujących komentarzy i maili, a nawet propozycji współpracy – za które wszystkim Państwu, bardzo dziękuję.
Cieszy mnie ogromnie zainteresowanie, z jakim Państwo czytacie bloga, a najbardziej cieszy mnie to, że do niego wracacie. Największym Państwa zainteresowaniem cieszył się wpis pt. Ustalenie stron w postępowaniu o pozwolenie na budowę – obszar oddziaływania inwestycji oraz wpis pt. Decyzja ostateczna i prawomocna- pojęcia przydatne każdemu deweloperowi.
Natomiast najwięcej Państwa emocji wzbudził wpis pt. Deweloperze nie idź tą drogą, czyli o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności, ponieważ właśnie ten wpis komentowali Państwo najczęściej.
Skoro urodziny bloga – to chyba dobry czas również na małą refleksję.
Muszę Państwu powiedzieć, że dziś nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak po prostu dać sobie z tym spokój i powiedzieć: „Cóż, to był właśnie ostatni wpis na blogu, żegnam się, do widzenia.” Ja po prostu bardzo lubię, to co robię, a jak coś się lubi – to trudno się z tym rozstać:)
I choć wiem, że moja aktywność tutaj, w ostatnim czasie, była trochę mniejsza, przez co mniej regularnie odpisywałam na Państwa komentarze i maile – to proszę mi wierzyć – naprawdę bardzo brakowało mi tych wszystkich pozytywnych emocji, jakie wiążą się z umieszczaniem kolejnych, nowych wpisów na blogu.
Przyczyna mojej mniejszej obecności tu – na blogu – jest jednak w pełni usprawiedliwiona:) Ale o tym, opowiem Państwu innym razem, bo to osobna historia….która zresztą zaczęła się właśnie od bloga… 🙂
A tymczasem mogę obiecać, że nadal będę dzielić się z Państwem moimi przemyśleniami i spostrzeżeniami dotyczącymi spraw, które z punktu widzenia każdego dewelopera – wydają mi się ważne. Mam nadzieję, że nadal będą Państwo ze mną, a lektura bloga okaże się dla Państwa nie tylko pomocna, ale również – po prostu ciekawa.
I tego właśnie bym sobie życzyła z okazji tych pierwszych urodzin:)
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }