Wspominałam ostatnio o wątpliwościach związanych z zapewnieniem miejsc postojowych na działce sąsiadującej z terenem inwestycji. Ponieważ okazało się, że temat ten jest dla niektórych z Państwa niezwykle istotny, postanowiłam rozwinąć moją myśl z ubiegłego tygodnia.
Jak już Państwo wiecie, orzecznictwo w tej kwestii nie jest jednolite, by nie powiedzieć – totalnie się ze sobą rozmija.
Czy wobec tego należy z gruntu odrzucać to rozwiązanie?
Powiem tak: ci z Państwa, którzy mają jeszcze wybór i mogą ograniczyć plany inwestycyjne, by nie musieć zapewniać miejsc na działce sąsiedniej, powinni rozważyć, czy warto tracić czas na przepychanie się z urzędem i ryzykownie straty czasu na ewentualne odwołania i skargi.
Jednak Ci z Państwa, którzy takiego wyboru nie mają, nie powinni odpuszczać. Ja w każdym razie bym nie odpuściła.
Faktem jest, że niektóre składy orzekające NSA uznają, iż miejsca postojowe powinny być urządzone wyłącznie na terenie inwestycji (tak np. wyrok NSA z dnia 3.06.2008 roku, II OSK 599/07) i że muszą mieć one charakter trwały, to znaczy nie mogą być urządzone tylko na czas budowy, czy na początkowy okres użytkowania obiektu (tak np. NSA w 14.11.2007 roku, II OSK 1498/06 ).
Faktem również jest, że część sądów uważa, iż co do zasady miejsca postojowe powinny rzeczywiście znajdować się na terenie inwestycji, jednak przyjmuje jednocześnie, iż nie oznacza to, że zasada ta odnosi się do każdej sytuacji faktycznej. Zdarzają się przecież przypadki, gdy przeznaczenie i sposób zabudowy działki określony w decyzji WZ nie pozwala na umieszczenie wszystkich wymaganych miejsc na terenie inwestycji ( np. gdy wskaźnik zabudowy wynosi 80% przy zabudowie pierzejowej, czy też gdy inwestycja dotyczy rozbudowy istniejącego obiektu).
Jednak można też wskazać wiele orzeczeń, które wprost dopuszczają możliwość zapewnienia miejsc postojowych na działce sąsiedniej.
W orzeczeniach tych sądy podkreślają, że warunkiem dopuszczenia takiej inwestycji z częścią miejsc postojowych na działce sąsiedniej jest to, by inwestor miał do niej tytuł prawny.
Jaki to ma być tytuł?
WSA w Łodzi w wyroku z dnia 4.03.2014 roku wyjaśnił, że jeśli miejsca postojowe na działce sąsiedniej już są urządzone, wystarczające będzie, jeśli inwestor wykaże, że posiada prawo do korzystania z tych miejsc na wyłączność przez użytkowników przyszłej inwestycji. Podobnie uznał WSA w Poznaniu w wyroku z dnia 17.10.2012 roku.
Z kolei w wyroku z dnia 7.09.2012 roku NSA uznał, że wystarczająca jest w tym zakresie umowa najmu zawarta na czas nieokreślony. W tym samym wyroku NSA stwierdził również, że dla uzyskania pozwolenia na budowę wystarczające jest zabezpieczenie powstania miejsc postojowych, a nie ich faktyczne wybudowanie (II OSK 864/11).
Przytoczone przeze mnie orzeczenia pokazują, że sprawa zapewnienia miejsc postojowych na działce sąsiedniej, nie zawsze okazuje się sprawą beznadziejną. Warto więc podejmować próby przekonywania urzędników, że rozwiązanie to – na gruncie obowiązujących przepisów – jest jak najbardziej możliwe.
{ 9 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
należałoby jeszcze rozróżnić sytuacje podstawy do wyznaczania miejsc parkingowych – jeśli w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego często spotyka się ustalenie, że miejsca te należy zapewnić w obrębie własnej inwestycji, raczej trudno obejść ten warunek
inaczej ma się sprawa z inwestycją realizowaną na podstawie decyzji o warunkach zabudowy, gdzie podstawa prawna do ustalania tego, gdzie mają być zlokalizowane miejsca parkingowe, jest raczej nikła – i tu istnieje możliwość negocjacji 😉
Witam i dziękuję za trafny komentarz:)
Pozdrawiam!
A co w przypadku gdy inwestor dla uzyskania pozwolenia na budowę zawiera umowę najmu miejsc postojowych a po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie po prostu ją wypowiada Najemcy ?? Co z charakterem trwałym zwykłej umowy cywilnej o najem ?? Taka interpretacja NSA to otwarcie furtki do nadużyć ??
Panie Erneście,
Na pewno jest w tym sporo racji, ale cytując klasyka „sorry takie mamy orzecznictwo” 🙂 To na pewno dobre pytanie do NSA.
Pozdrawiam!
organ właściwy w sprawie ustalenia lokalizacji inwestycji (przed etapem pozwolenia na budowę) powinien rozważyć fakt, że wynajmując istniejące miejsca parkingowe, pogarsza się istniejący bilans miejsc i nie powinien akceptować takiego sposobu zapewnienia m.p., który w zasadzie z żadnego przepisu nie wynika, a sprzyja powstawaniu niepełnowartościowej zabudowy
całe szczęście, że nie musimy traktować stanowiska sądu jako precedens 😉
No tak. Skoro NSA w podobnych sprawach wydaje dwa skrajnie odmienne wyroki to nie powinno być zdziwienia … Znam przypadek gdzie deweloper zrobił taki numer … Pozbawił inwestycje miejsc postojowych przed otrzymaniem pozwolenia na użytkowanie . Ale w naszym kraju to się nazywa „zaradność życiowa” a nie zwykłe oszustwo . 😊
A to bardzo ciekawe Panie Erneście. Może Pan coś więcej o tym napisać?
Zastanawiam się, jak to możliwe, skoro przy pozwoleniu na użytkowanie PINB sprawdza zgodność inwestycji z PNB – także co do liczby miejsc parkingowych.
Szanowna Pani Agnieszko
Dziękuję za polemikę . „Powiem” Pani tak, Sposób jest bajecznie prosty, aż prymitywny . Jak wcześniej dyskutowaliśmy NSA uznał iż umowa najmu obcej działki na cele miejsc postojowych, jeżeli jest zawarta na czas nieokreślony nosi znamiona umowy trwałej . ( To prawie tak jak moja umowa o pracę – oczywiście na czas nieokreślony – czyżby była dozgonna ?? 🙂 ) . Co do trwałości tej umowy mam dziwne, nieodparte, wrażenie że każdą umowę cywilną zawartą na czas nieokreślny można wypowiedzieć w jakimś ustalonym terminie . Ale do rzeczy . Wydział Architektury i PINB widziały umowę pomiędzy
deweloperem a osobą fizyczną o wynajem działki. Na miesiąc przed wydaniem Pozwolenia Na Użytkowanie deweloper wypowiada przedmiotową umowę. Zakładając dobra wolę oraz uczciwość inspektorów PINB, odbierają budynek , oraz wydają Pozwolenie Na Użytkowanie . Przypuszczam że o wypowiedzeniu nic nie wiedzą, bo np. deweloper i wynajmujący nie mają w tym interesu. Nikt się nie upomina o miejsca postojowe …. „i po krzyku” . Jedyne pytanie które mi się nasuwa czy to zaradność …. czy jednak przestępstwo .
Pozdrawiam
P. Ernest: „Nikt się nie upomina o miejsca postojowe …. „i po krzyku” . Jedyne pytanie które mi się nasuwa czy to zaradność …. czy jednak przestępstwo .”
No właśnie, a jakby ktoś się chciał upomnieć? Tylko droga sądowa? Czy może administracyjną coś się da uzyskać? U mnie na nowym osiedlu jest taka sytuacja.