W ciągu ostatnich kilku tygodni media rozpisywały się na temat rewolucyjnych zmian w prawie budowlanym, które miały ułatwić życie przeciętnemu Kowalskiemu, planującemu wybudować dom lub przebudować istniejący.
Chodzi oczywiście o zmiany polegające na zniesieniu obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę w przypadku budowy domu jednorodzinnego i ograniczeniu obowiązku inwestora wyłącznie do zgłoszenia planowanej budowy właściwemu organowi. Taka zmiana miała skutkować skróceniem i uproszczeniem procedury umożliwiającej rozpoczęcie robót budowlanych.
Na wprowadzeniu tej zmiany mieli również skorzystać deweloperzy, którzy specjalizują się w budowie domów jednorodzinnych lub zaczynają swoją działalność od niewielkich inwestycji polegających na wybudowaniu kilku domów jednorodzinnych.
No właśnie… Mieli..
Okazuje się bowiem, że zniesienie obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę takich budynków, tylko pozornie będzie stanowiło dla inwestorów ułatwienie.
Ci, którzy planują budowę na nieruchomości nie objętej miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, będą musieli przed dokonaniem zgłoszenia budowy uzyskać jeszcze decyzję o warunkach zabudowy. Wynika to jednoznacznie z art. 2 pkt. 2 ustawy z dnia 20 lutego 2015 roku, zmieniającej nie tylko prawo budowlane, ale również ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Nadal więc będą musieli borykać się z nieprzychylnymi sąsiadami, którzy jako strony postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy, będą mogli składać odwołania i przeciągać postępowania w tej sprawie. W efekcie, proces inwestycyjny tylko nieznacznie się skróci, a może nawet w ogóle nie ulegnie uproszczeniu.
Proszę pamiętać, że postępowanie o ustalenie warunków zabudowy rządzi się innymi prawami i nawet jeśli ktoś jest stroną postępowania ws ustalenia warunków zabudowy, niekoniecznie musi być stroną postępowania ws pozwolenia na budowę.
Wielka szkoda, że nie zdecydowano się wyłączyć w tym zakresie także obowiązku uzyskania decyzji o warunkach zabudowy. Wtedy faktycznie moglibyśmy mówić o rewolucji i rzeczywiście inwestorom byłoby łatwiej. A tak – jeśli ktoś ma pecha i będzie budował tam, gdzie gmina nie uchwaliła planu, musi liczyć się z tym, że budowa domu jednorodzinnego, właśnie ze względu na konieczność uzyskania uprzednio decyzji WZ, może wymagać znacznie więcej czasu, niżby się tego spodziewał.
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Witam czy ten zapis dotyczy również domków gospodarczych do 35m2-na zgłoszenie.Czy Również muszą być wydawane wz aby na zgloszenie wybudować taki domek.