Zapewne wielu z Was z niecierpliwością czekało na powrót do normalności, na czas kiedy urzędy zaczną normalnie pracować, a urzędnicy znowu będą wydawać decyzje, które są Wam niezbędne do realizacji inwestycji. Lada moment tak się właśnie stanie, choć trudno jeszcze powiedzieć, że wszystko wróci do normy i że postępowania będą toczyły się tak jak dawniej. Na razie zrobiono w tym kierunku pierwszy krok – zostaną odwieszone terminy procesowe i materialne, które uległy zawieszeniu z dniem 31 marca na skutek wejścia w życie tak zwanej tarczy antykryzysowej 1.0, nazywanej też ustawą covidową. Dla wielu deweloperów zawieszenie i wstrzymanie terminów oznaczało brak możliwości uzyskania pozwolenia na budowę, czy pozwolenia na użytkowanie w zaplanowanym przez nich i uzgodnionym z klientami terminie, co oczywiście rodziło wiele problemów.
Teraz to się zmieni (przynajmniej jest taka nadzieja), ponieważ ustawą, potocznie nazywaną tarczą antykryzysową 3.0., która weszła w życie z dniem 16 maja, bieg terminów przewidzianych przepisami prawa administracyjnego oraz terminów procesowych w postępowaniach administracyjnych i sądowych zawieszony lub wstrzymany wcześniej na mocy tarczy antykryzysowej 1.0 – zostaje odwieszony. Skutek odwieszenia następuje jednak nie od razu, lecz z upływem 7 dni od daty wejścia w życie tarczy antykryzysowej 3.0., co oznacza, że od 23 maja terminy, których bieg się nie rozpoczął – rozpoczną swój bieg, a terminy, których bieg został wstrzymany, będą nadal biegły.
Co to dla Was oznacza?
Niewątpliwie planowane przez Was inwestycje będą mogły w końcu ruszyć z miejsca. Wprawdzie mimo zawieszenia terminów, postępowania administracyjne były prowadzone, ale decyzje w ogóle nie były wydawane lub po prostu nie stawały się ostateczne, gdyż termin do wniesienia odwołania albo nie rozpoczynał swojego biegu, albo został wstrzymany. Nawet więc jeśli inwestor dysponował pozwoleniem na budowę, to nie mógł rozpocząć budowy.
Trzeba jednak pamiętać, by w związku z odwieszeniem terminów nie przeoczyć ich upływu, gdyż dla wielu inwestorów, może to spowodować trudne do odwrócenia skutki. Dotyczy to zwłaszcza tych terminów, które rozpoczęły swój bieg przed 31 marca 2020 roku. Przykładowo, jeśli przed tą datą – deweloper otrzymał postanowienie o zawieszeniu postępowania w sprawie ustalenia warunków zabudowy, to termin do wniesienia przez niego zażalenia na to postanowienie rozpoczął swój bieg i będzie biegł dalej od 23 maja. Może zatem okazać się, że na wniesienie zażalenia pozostanie mu tylko jeden lub dwa dni. Tak będzie, jeśli postanowienie, na które przysługuje zażalenie, zostało mu doręczone przykładowo 26 marca. Od 25 marca do 31 marca upłynęło już 4 dni z 7 dniowego terminu, następnie bieg terminu został wstrzymany 31 marca i od 23 maja znowu będzie biegł. Inwestorowi zostanie zatem tylko jeden dzień na wniesienie zażalenia.
Jeżeli natomiast w okresie zawieszenia terminów, czyli w okresie pomiędzy 31 marca, a 22 maja deweloperowi doręczone zostało na przykład postanowienie wydane na podstawie art. 35 ust. 3 prawa budowlanego nakładające na niego obowiązek usunięcia nieprawidłowości w projekcie budowlanym w terminie 14 dni od daty doręczenia tego postanowienia, to termin ten rozpocznie swój bieg już 23 maja (będzie to pierwszy dzień, w którym terminy będą już biegły)
Kiedy wczoraj wyjaśniałam jednemu z naszych klientów zawiłości związane z wstrzymaniem i odwieszeniem tych terminów, usłyszałam:
– Ale nie rozumiem o co chodzi? Jak to wszystko się zaczęło, to mówiła mi pani, że zawieszenie terminów następuje na okres stanu epidemii. A stan epidemii przecież nadal w Polsce obowiązuje? To w końcu rząd odwiesił te terminy, czy nie?!
To prawda, stan epidemii nadal w Polsce obowiązuje, a ja wyjaśniłam klientowi, że mimo to zawieszenie i wstrzymanie terminów zostało „uchylone” i że stało się to w wyniku uchylenia przez tarczę antykryzysową 3.0 przepisów, które ten stan zawieszenia i wstrzymania wprowadziły. Niestety, wielu inwestorom ten fakt może umknąć – mogą nie wiedzieć, że chociaż nadal mamy stan epidemii, to terminy znowu biegną.
Ponieważ do 23 maja, kiedy to znowu zaczną biec wszystkie terminy czasu zostało już niewiele, zastanówcie się, czy przed 31 marca lub po tej dacie otrzymaliście od jakiegokolwiek organu, czy też z sądu pismo, z którego wynikałby dla Was obowiązek dotrzymania jakiegokolwiek terminu. Dopilnujcie koniecznie, by terminy te Wam nie upłynęły. Jeśli macie wątpliwości – koniecznie skontaktujcie się z prawnikiem, by zwyczajnie niczego nie przegapić. Warto to zrobić tym bardziej, że sami prawnicy mają w tym temacie różne zdania.
Jeśli natomiast chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o odwieszeniu terminów w postępowaniach cywilnych, zajrzyjcie koniecznie na bloga Pana Mecenasa Leszka Blocha, który we wpisie pt. Koronawirus: od kiedy biegną terminy sądowe i procesowe w stanie epidemii. Terminy licytacji lokalu mieszkalnego w stanie epidemii, wszystko wyjaśnił przystępnym językiem:)
{ 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }
Dziękuję za polecenie bloga. Pozdrawiam. Leszek Bloch