Wielokrotnie już na tym blogu pisałam Państwu o użytkowaniu wieczystym i o tym, z jakimi problemami mogą się Państwo spotkać, kupując nieruchomość oddaną w użytkowanie wieczyste.
Powiem szczerze, nie lubię kiedy deweloperzy decydują się na zakup takiej nieruchomości i zaraz wytłumaczę dlaczego.
Po pierwsze, denerwuje mnie to, że muszą płacić cenę taką, jakby kupowali własność, a nie użytkowanie wieczyste. Na rynku nieruchomości bez znaczenia jest bowiem to, czy sprzedaje się użytkowanie wieczyste, czy własność. Ważne, by działka była atrakcyjna inwestycyjnie.
Po drugie, denerwuje mnie to, że deweloperzy muszą płacić opłatę za zmianę celu użytkowania wieczystego, bo rzadko kiedy ten cel jest zgodny z planowaną przez nich inwestycją. Niewątpliwe, stanowi ona największe dodatkowe obciążenie dla deweloperów, zwłaszcza tych budujących w Krakowie i w Warszawie. W Krakowie ta opłata jest na absurdalnym poziomie i wynosi 25% wartości nieruchomości przeznaczonej na cele mieszkaniowe.
Po trzecie – że muszą płacić opłatę roczną za użytkowanie wieczyste, która niejednokrotnie wynosi nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Gdzie się więc deweloper nie obejrzy, tam czekają na niego dodatkowe wydatki, których by nie ponosił, gdyby kupił własność.
Niby to nie moje pieniądze i to nie ja je wydaję, ale jednak nie umiem przejść nad tym faktem ze spokojem i bez emocji.
Dlatego zawsze, gdy moi klienci rozważają zakup nieruchomości stanowiącej przedmiot użytkowania wieczystego, co do zasady nie odwodzę ich od tego pomysłu (chyba, że są ewidentne przeszkody prawne), ale przede wszystkim namawiam, by negocjowali mocno cenę takiej nieruchomości już na etapie jej zakupu.
A kiedy już ją kupią – wspólnie walczymy o jak najniższą opłatę za zmianę celu i jak najniższą opłatę roczną. Analizujemy wtedy bardzo dokładnie operaty szacunkowe, sporządzane na potrzeby ustalenia tych opłat i je kwestionujemy. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby nie udało się w ten sposób doprowadzić do zmiany operatu i obniżenia opłaty.
Kiedy więc podejmujecie Państwo decyzję o nabyciu użytkowania wieczystego pod inwestycję deweloperską, pamiętajcie, że kwota, którą płacicie sprzedającemu, to jeszcze nie koniec Waszych wydatków, związanych z tą nieruchomością i że użytkowanie wieczyste, to trochę jak ta studnia bez dna.
Sprawdźcie, czy w Waszej miejscowości, tak jak w Krakowie, pobierane są opłaty za zmianę celu użytkowania wieczystego i jeśli są – uwzględnijcie je w Waszych kalkulacjach i negocjacjach ze sprzedającym.
Chodzi bowiem o to, by po zakupie nieruchomości nie okazało się, że musicie wyłożyć jeszcze kilka dodatkowych milionów, których nie przewidzieliście w budżecie i cała inwestycja stanie pod znakiem zapytania.
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }