dr Agnieszka Grabowska-Toś

radca prawny

Radca prawny, doktor nauk prawnych. Specjalizuje się w obsłudze procesów inwestycyjnych, że szczególnym uwzględnieniem inwestycji deweloperskich.
[Więcej >>>]

Skontaktuj się!

Projekt budowlany to też informacja publiczna

Agnieszka Grabowska-Toś17 listopada 20157 komentarzy

blog dla deweloperów_21Jakiś czas temu jeden z naszych Klientów postanowił kupić nieruchomość, na której zamierzał zrealizować niewielką inwestycję deweloperską. Zanim dokonał zakupu, zlecił naszej Kancelarii wykonanie audytu prawnego tej nieruchomości.

W ramach analizy stanu prawnego tej nieruchomości, zbadaliśmy również – w pewnym zakresie – nieruchomości sąsiednie. Chcieliśmy wiedzieć, czy ich właściciele nie planują np. konkurencyjnej inwestycji lub też innej, która mogłaby w jakikolwiek sposób ograniczać inwestycję naszego Klienta.

Okazało się, że dla sąsiedniej nieruchomości, graniczącej z działką naszego dewelopera zostało wydane  pozwolenie na budowę budynku wielorodzinnego. Pozwolenie to było ostateczne, ale nieprawomocne.

Ponieważ nie mieliśmy możliwości zapoznania się z aktami postępowania w sprawie pozwolenia na budowę, albowiem sprzedający nie został uznany za stronę tego postępowania, wystąpiliśmy do Starosty o udostępnienie informacji publicznej – w postaci projektu budowlanego, zatwierdzonego ostateczną decyzją o pozwoleniu na budowę dla inwestycji, która miała być realizowana na działce sąsiedniej.

Nasz Klient chciał wiedzieć, w jakiej odległości od granic interesującej go działki będzie realizowany budynek i jakie uwarunkowania musi uwzględnić planując swoją inwestycję.

I co się okazało?

Że nic z tego. Projektu nie zobaczymy, bo to nie jest informacja wytworzona przez organ i w związku tym, to nie jest informacja publiczna.

Nie muszę mówić, że po raz kolejny ręce mi opadły, kiedy przeczytałam odpowiedź Starosty. Czasem mam wrażenie, że załatwianie spraw w urzędach, to jak walka z wiatrakami.

Ale mimo to walczę  jak lew 😉 i w sprawie udostępnienia projektu budowlanego też nie odpuszczę.

Bo jak powiedział WSA w Krakowie w wyroku z dnia 6.08.2013 roku, sygn. II SAB/Kr 97/13, powołując się na szereg innych wyroków sądów administracyjnych w tym NSA, skoro projekt budowlany podlega zatwierdzeniu w decyzji o pozwoleniu na budowę, to nie ulega wątpliwości, że projekt ten stanowi integralną część rozstrzygnięcia administracyjnego.

To zaś oznacza,  że informacją publiczną jest nie tylko sama decyzja zatwierdzająca projekt budowlany i udzielająca pozwolenia na budowę, lecz także zatwierdzony projekt budowlany, który podlega udostępnieniu na zasadach i w trybie ustawy o udostępnianiu informacji publicznej.

W czym mogę Ci pomóc?

Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

Jeżeli potrzebujesz indywidualnej płatnej pomocy prawnej, to zapraszam Cię do kontaktu.

Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

dr Agnieszka Grabowska-Toś

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radców Prawnych Kania Stachura Toś w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 7 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }

    Piotr 18 listopada, 2015 o 11:23

    Pani Agnieszko, choć sam jestem urzędnikiem to niestety notorycznie mam wrażenie że współpracuję z innymi urzędnikami, którzy czytają i stosują zupełnie inne ustawy mimo że np. prawo budowlane, kodeks postępowania administracyjnego czy ustawa o gospodarce nieruchomościami to są jedne ustawy i nie ma dwóch czy trzech ustaw pod tą samą nazwą. Ostatni przypadek, wystąpiłem do burmistrza o odpis jego decyzji a otrzymałem kserokopię poświadczoną za zgodność. Sporządzający ów dokument urzędnik nie wiedział o co mi wogóle chodzi z tym odpisem, bo u nich tak to się robi. Z drugiej strony nie ma się co dziwić że urzędnicy tak pracują skoro po pierwsze z reguły nie są to osoby z wykształceniem kierunkowym administracja, prawo, geodezja tylko z przypadku albo z nadania. Po drugie oszczędza się głownie na szkoleniach i fachowej literaturze a po trzecie zwykle urzędnicy zmieniają się co 4 lata . No i może a głównie po czwarte sprawy są załatwiane merytorycznie ale nie tak jak pozwalają przepisy tylko tak na ile się da je naciągnąć i pokombinować.

    Odpowiedz

    Agnieszka Grabowska-Toś 18 listopada, 2015 o 22:33

    Witam Panie Piotrze!
    Bardzo Panu dziękuję za ten komentarz. To co Pan napisał, to niestety bolesna rzeczywistość.
    Cieszę się jednak, że mimo to, potrafi Pan spojrzeć obiektywnie na swoich kolegów i że taki stan też się Panu nie podoba. Pewnie gdyby na wielu stanowiskach pracowali ludzie z wykształceniem prawniczym, byłoby trochę lepiej. A tak, musimy się mierzyć z trudnościami, które piętrzą nam nie zawsze kompetentni urzędnicy.
    Żeby jednak oddać sprawiedliwość dodam, że w swojej pracy zetknęłam się też z wieloma naprawdę świetnie przygotowanymi urzędnikami, którzy znają się naprawdę na swojej pracy. Ale prawda jest taka, że zdecydowana większość z nich to byli prawnicy i to naprawdę bardzo dobrzy prawnicy:)
    Pozdrawiam Pana serdecznie!

    Odpowiedz

    Danuta 19 lipca, 2016 o 17:38

    Pani Agnieszko co robić, gdy w aktach postępowania brak treści decyzji pozwolenia na budowę, na którą powołuje się organ nadzoru budowlanego . A także jest w nich brak (treści) decyzji WZ. Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź.

    Odpowiedz

    Agnieszka Grabowska-Toś 20 lipca, 2016 o 13:38

    Pani Danuto,
    jeśli jest Pani stroną postępowania, proszę napisać pismo do organu wzywające do uzupełnienia akt sprawy o brakujące dokumenty i do wyjaśnienia, dlaczego nie ma ich w aktach sprawy. Proszę powołać się na art. 77 par. 1 kpa który nakłada na organ obowiązek wyczerpującego zgromadzenia materiału dowodowego. Jeśli w aktach brakuje konkretnych dokumentów, ważnych dla sprawy, to znaczy, że organ narusza ten obowiązek.

    Odpowiedz

    Danuta 29 lipca, 2016 o 07:30

    Bardzo Pani Agniesxko dziękuję.

    Odpowiedz

    Danuta 29 lipca, 2016 o 16:20

    Pani Agnieszko czy dane wezwanie na piśmie mogę skierować do organu osobiście , czy należy je złożyć za pośrednictwem organu (mającego braki w aktach sprawy, tj.danych decyzji jak WZ czy to innych na, które powołuje się dany organ ) do organu wyższego stopnia. Chodzi mi o to, aby dane wezwanie było skuteczne. Dziękuję za życzliwość i pomoc .

    Odpowiedz

    Agnieszka Grabowska-Toś 16 sierpnia, 2016 o 22:36

    Pani Danuto,
    proszę to pismo skierować do organu, który prowadzi sprawę. Jeśli organ nic z tym nie zrobi, będzie Pani mogła powołać się na te okoliczności w odwołaniu, które składane jest do organu wyższej instancji.
    Przepraszam, że odpowiadam dopiero dziś, ale byłam na urlopie i mój blog w tym czasie, także był na urlopie:)
    Pozdrawiam!

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Kancelaria Radców Prawnych Kania Stachura Toś w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: